Na rozprawie świadek przestał pamiętać

W poniedziałek 13 sierpnia w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa rozpoczęła się sprawa Beaty Karalus, obwinionej o to, że 1 marca siedząc na jezdni na ul. Rakowieckiej w Warszawie przeszkadzała w przejściu Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych
 
Warszawski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych zorganizowała Młodzież Wszechpolska Warszawa, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości oraz Brygada Mazowiecka Obozu Narodowo-Radykalnego. Na ul. Rakowieckiej Obywatele RP próbowali zablokować marsz, ale blokadę policja usunęła siłą.
 

No pasaran! Obywatele RP naprzeciw ONR

Beata Karalus obwiniona została o czyn z art. 52 par. 2 pkt 1 kw – Kto przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny. Poniedziałkowej rozprawie przewodniczył sędzia Grzegorz Krysztofiuk.

Beata Karalus nie przyznała się do winy. Opowiedziała, że na ulicę Rakowiecką przyszła z Marszem Pamięci Ofiar Żołnierzy Wyklętych. Zobaczyła ludzi siedzących na jezdni i interweniującą policję. Wdała się w dyskusję z policjantami na temat brutalności ich interwencji. Policjanci wzięli ją pod ręce i posadzili na chodniku, pod ścianą kamienicy. Później w czasie legitymowania funkcjonariusz odmówił podania swoich danych i podstawy faktycznej i obwinioną popchnął. Obwiniona nie uczestniczyła w blokadzie i nie siedziała na jezdni.

W poniedziałek zeznawał również świadek – policjant Jarosław Chrostowski. Twierdził, że obwinioną skądś zna, może z 1 marca, gdy brał udział w zabezpieczaniu Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wiedział jednak, że obwiniona leżała na jezdni w grupie osób, spleciona z nimi kończynami.

Gdy sąd odczytał jego wcześniejsze zeznania, w których twierdził, że Beata Karalus siedziała na jezdni, świadek przestał pamiętać czy ona leżała, czy siedziała i w jakim to było miejscu.

Piotr Stańczak
Na zdjęciu: Beata Karalus (siedzi) przed rozprawą, fot. Piotr Stańczak

 
[sc name=”wesprzyj” naglowek=”Walczymy z mową nienawiści. Dołącz do nas, albo nas wesprzyj!” tresc=”Twoje wsparcie pomoże nam dalej działać!”]

 

2 komentarze do “Na rozprawie świadek przestał pamiętać

  • 13 sierpnia, 2018 o 23:34
    Bezpośredni odnośnik

    Licha i mało rozgarnięta ta policja. Przestają pamiętać po kilku miesiącach… To dyskwalifikuje in wyklucza z wykonywania tego zawodu (i wielu innych). Może policjanci powinni dostawać przydział jakichś środków na poprawienie pamięci? A może także kierować ich na okresowe badania, w tym specjalistyczne-psychiatryczne? (Bo utrata pamięci na służbie może mieć groźne skutki dla wszystkich.)

    Odpowiedz
  • 14 sierpnia, 2018 o 15:08
    Bezpośredni odnośnik

    Zlewają sie im interwencje, serio. Tak jest od lat.
    Dlatego powinni notować co się działo.

    Szkoda, że nie nagrano tego, jak policjant łamie prawo.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *