Ktoś musi – Tygodnik Polityka o Obywatelach RP

Kiedy zaczynali, byli postrzegani jako grupka zwariowanych radykałów. Dziś, na mapie oporu wobec rządów PiS, Obywatele RP są jednym z mocniejszych punktów – pisze Joanna Podgórska w najnowszym numerze Polityki
 

W sobotę, 16 grudnia Obywatele RP, obok Adama Strzembosza, zostali laureatami nagrody im. prof. Zbigniewa Hołdy. Nazwano ich „żołnierzami konstytucji”, którzy bronią demokracji własnymi ciałami – pisze Podgórska. Kim są? – pyta i przedstawia kilku.

„Zaczęło się od tego, że Paweł Kasprzak wyleciał z KOD – pisze autorka tekstu. – Był zapisany na ich grupie facebookowej, ale denerwowało go, że dominuje tam biadolenie i poczucie bezsilności. Gdy prezydent Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego przed uprawomocnieniem się wyroku, ten zapowiadał, że pozwie każdego, kto nazwie go przestępcą. Kasprzak uznał, że wobec tego należy to zrobić, bo wówczas sprawa Kamińskiego w jakikolwiek sposób zakończy się w sądzie”. Władze KOD Kasprzakowi podziękowały, ale wkrótce dołączyli do niego inni kodowscy renegaci. I tak pojawili się Obywatele RP, a wśród nich Konrad Korzeniowski, Rafał Suszek, Michał Dadlez, Agnieszka Dzikowska i Krystyna Zdziechowska, z którymi rozmawia Joanna Podgórska.


Popierasz nasze działania? Wpłać darowiznę!

 

Konrad Korzeniowski, kiedy po 20 latach wrócił z Kanady, zachwycił się Warszawą. Widział ją jako fantastyczne, otwarte i europejskie miasto. Szybko jednak przekonał się, że obraz ten jest przekolorowany. 1 sierpnia wraz ze swoją partnerką natknęli się na marsz narodowców. – Tego 1 sierpnia coś zdzieliło mnie w twarz – mówi Konrad. Kiedy więc dowiedział się, że Obywatele RP chcą blokować marsz ONR, dołączył do nich. Od tej pory nie opuścił żadnej demonstracji, żadnej pikiety. – (…) Wiem, że to, co robimy, czasem wygląda desperacko (…), ale tu chodzi o fundamentalne prawa i zasady – mówi Polityce.

Krystyna Zdziechowska – anestezjolog w trzech szpitalach, w ruchu Obywatele RP zajmuje się budową lokalnych struktur, bo często zgłaszają się ludzie, którzy chcą do Obywateli RP dołączyć. Grupy są już m.in. w Sandomierzu, Lublinie, Bydgoszczy, Stargardzie, Białymstoku. – Daję radę to ogarnąć – zapewnia. – Jako anestezjolog muszę monitorować kilkanaście parametrów naraz. Jestem przyzwyczajona.
 


 
Rafał Suszek (na zdjęciu powyżej), adiunkt na Wydziale Fizyki UW, w gronie Obywateli RP jest znany z zamiłowania do długich, trudnych wyrazów i wielokrotnie złożonej frazy, którymi wykańcza funkcjonariuszy, (…) uchodzi za specjalistę od znajdowania się w miejscach, gdzie akurat, według policji, nie powinno go być, np. po drugiej stronie barierek lub na sejmowych skwerkach – pisze Joanna Podgórska. Suszek ma już około 30 zarzutów. Dojdą kolejne o rzucanie jajkami w rządowe limuzyny pod Pałacem Prezydenckim (część Obywateli RP uznała to za niedopuszczalne złamanie zasady niestosowania przemocy). Dwie sprawy o naruszenie miru domowego marszałka Kuchcińskiego oraz zażalenie na brutalną interwencję policji w sądzie wygrał.

Prof. Michał Dadlez, biolog z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN, społecznie prowadzi ObyPomoc – grupę powołaną przez Obywateli RP, do której można zwracać się o prawne wsparcie w momencie zatrzymania przez policję. – Działamy trochę jak skrzynka informacyjno-kontaktowa, bo przy takim poziomie zaangażowania muszą się tworzyć sieci pomocowe – mówi Joannie Podgórskiej prof. Dadlez.

W ObyPomocy działa też Agnieszka Dzikowska, wykładowca na Wydziale Biologii UW, która koordynuje sprawy zażaleń do sądów na niezasadne zatrzymania i przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy. – Większość sprawy wygrywamy – opowiada Agnieszka. W sądzie stara się być na wszystkich rozprawach. W PRL działała w NZS, pamięta poczucie bezradności, gdy ogłoszono stan wojenny. Dziś nie chce, żeby to poczucie wróciło.

Obywatele RP w najbliższych planach chcą stworzyć obserwatorium wyborcze, którego pomysłodawcą jest Marcin Skubiszewski, krewny pierwszego ministra spraw zagranicznych III RP. Zaczynają szkolenia na obserwatorów, bo nastawiają się na dłuższy marsz. – Tu już nie chodzi o politykę, ale o wybór cywilizacyjny (…). Musimy nadrobić 20 lat zaniedbanej debaty publicznej. Tłumaczyć ludziom, że ta władza właśnie wyprowadza nas z projektu zachodniego (…) – mówi Rafał Suszek. – Władza cynicznie gra ponurymi emocjami. My staramy się grać dobrymi, ale to idzie trudniej i powoli – dodaje prof. Dadlez. I przypomina, że w beznadziei późnych latach 80. czekaliśmy na cud. Dziś też czekamy. Ale na cud trzeba być gotowym.
 
Tekst „Ktoś musi” Joanny Podgórskiej – czytaj tutaj.
 

Jeden komentarz do “Ktoś musi – Tygodnik Polityka o Obywatelach RP

  • 2 lutego, 2018 o 13:04
    Bezpośredni odnośnik

    Dlaczego nie walczyliście tak podczas bezkarnego działania poprzedniej władzy? Do tej pory afery z tamtego okresu pojawiają się na czołówkach gazet. Wtedy nie przeszkadzało?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *