Kasprzak dla OKO.press: Prawybory chociaż do Senatu. Rozbilibyśmy PiS w 90 proc. okręgów

Nie chcemy już popierać list kandydatów układanych w partyjnych gabinetach, co ma więcej wspólnego z podziałem politycznych łupów niż z prawdziwą polityką obywatelską. Prawybory – choćby do Senatu – w których w każdym ze 100 okręgów wyłonilibyśmy po JEDNYM kandydacie całej opozycji, aktywistów i środowisk lokalnych dałyby miażdżące zwycięstwo z PiS – mówi Paweł Kasprzak

Z Pawłem Kasprzakiem rozmawia o konwencji Obywatele dla Europy Piotr Pacewicz. Redaktor naczelny OKO.press prowadził na niej w niedzielę dyskusję panelową „Cele i strategie wobec zagrożenia populistycznym nacjonalizmem i kryzysu demokracji — jaka Europa, jaka demokracja i w jaki sposób może zwyciężyć w konfrontacji z antydemokratyczną rebelią”.

PRZECZYTAJ o projekcie Obywatele Mają Głos

Czytamy w OKO.press: „Ułudzie wolności obiecanej przez populistów należy przeciwstawić prawdziwą podmiotowość oferowaną również tym, których populizm uwodzi” – apeluje Ruch Obywateli RP. I ostrzega: „Skala kryzysu demokracji każe myśleć nie o korektach komunikacji ze strony partii politycznych, nie o technikach kampanii wyborczej i nie o doborze odpowiednich haseł, ale o szerokim, obywatelskim ruchu, który państwo i instytucje demokracji przejmuje na własność. Nie wolno tkwić w politycznej, partyjnej wojnie, zwłaszcza takiej, która zamienia się w konkurs wyborczych obietnic o populistycznym, korupcyjnym charakterze. Potrzebujemy dziś w Polsce wizji zmian systemowych”.



Tej wizji zmiany ma posłużyć w eurowyborach obywatelska kontrola kandydatów partii prodemokratycznych, czyli „wysłuchania obywatelskie” (zobacz 41 pytań z 12 dziedzin, jakie należy zadać kandydatom).

W wyborach parlamentarnych należy pójść krok dalej i zorganizować prawybory (takie jak np. we Włoszech), czyli „wyłonienie wspólnych kandydatów całej opozycji, aktywistów i aktywistek różnej maści i lokalnych środowisk”, którzy wzmocnieni demokratycznym mandatem mogliby znacząco wygrać z kandydatami PiS. Dotyczy to zwłaszcza większościowych wyborów do Senatu, gdzie w każdym ze 100 okręgów wybierany jest jeden senator. „To może być znacznie bezpieczniejsza i skuteczniejsza metoda niż typowanie kandydatów do Senatu w zamkniętych przed opinią publiczną gabinetach partyjnych liderów” – tłumaczy OKO.press Paweł Kasprzak, jeden z liderów Obywateli RP, w wywiadzie po niedzielnym kongresie Społecznych Komitetów Wyborców powołanych przez Obywateli RP w Warszawie.

Kasprzak tłumaczy, że jest ledwie kilka okręgów wyborczych (do Senatu), gdzie PiS byłby w stanie zebrać ponad połowę głosów. Procedura prawyborów wyłoniłaby kandydatów i zmobilizowała osoby je popierające dając zwycięstwo demokratom we wszystkich pozostałych okręgach.

PRZECZYTAJ rozmowę Piotra Pacewicza z Pawłem Kasprzakiem na portalu OKO.press


[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Dorzuć swoją cegiełkę do walki o demokrację i państwo prawa!” tresc=” Twoja pomoc pozwoli nam dalej działać! „]

7 komentarzy do “Kasprzak dla OKO.press: Prawybory chociaż do Senatu. Rozbilibyśmy PiS w 90 proc. okręgów

  • 26 marca, 2019 o 08:04
    Bezpośredni odnośnik

    Tysięczny raz powtórzę, że prawybory są taką wisienką na torcie demokratycznego procesu wyborczego, ale nie w obecnej sytuacji. Na dodatek, Pawłowi Kasprzakowi coś się już zaczyna mylić, skoro uważa, że prawybory w obecnej sytuacji miałyby mieć decydującą rolę w zwycięstwie wyborczym. To jest bajanie ideologa. Wręcz odwrotnie, w obecnej sytuacji, gdy przeciwnikiem jest autorytarna partia, zarządzana przez dyktatora, prawybory przyczyniłyby się do karczemnej klęski. Pawłowi Kasprzakowi chodzi tylko o jedno, aby wyoutować z polityki PO, której nienawidzi szczerze, w odróżnieniu od PiS, którego elementy polityki nazywa „etosem”, podczas gdy jest w najczystszej postaci korupcja polityczna. Mam na myśli PiS-owski program 500+.

    Odpowiedz
  • 26 marca, 2019 o 08:07
    Bezpośredni odnośnik

    Oj marzy się powrót do PRL, marzy. Przypomnę tylko, że to już przerabialiśmy. Szeroki front ugrupowań „prodemokratycznych” skupionych w Froncie Jedności Narodu. Można więc powiedzieć, że czasy zmieniły się, ale metody pozostały identyczne. Wtedy też obrońcy demokracji socjalistycznej mieli monopol na określanie kto jest prawdziwym demokratą, teraz taką funkcję chcą przejąć ludzie którzy nie potrafią pogodzić się z wynikiem demokratycznych wyborów, gdyż demokracja istnieje tylko wtedy gdy oni mają wpływ na kształt rządu.

    Odpowiedz
    • 26 marca, 2019 o 15:55
      Bezpośredni odnośnik

      Tobie to na pewno się marzy i roi, ale jesteś na tyle ślepa i opętana, że nawet nie dociera do twojego mózgowia, że PRL to już twój ukochany towarzysz Jarosław wprowadził w wielu dziedzinach. I jedyne co potrafisz to powtarzać do znudzenia pisowskie definicje demokracji i pisowską propagandę.
      A to, że dalej jesteś tolerowana na tej stronie świadczy tylko o niskim poziomie moderacji i wysokim poziomie wiary w demokratyczne ideały Obywateli RP. Wiary aż po granice absurdu pozwalając nawet idiocie-trollowi pisać swoje marnej jakości wypociny.
      I tak specjalnie zniżyłem się do twojego poziomu bo tylko na tym poziomie potrafisz pisać i tylko taki poziom rozumiesz.

      Odpowiedz
  • 26 marca, 2019 o 16:09
    Bezpośredni odnośnik

    Kultura wypowiedzi na poziomie „europejskim” i na dodatek marzenia o cenzurze prewencyjnej?
    Gratuluję – proszę o dalsze teksty utrzymane na tym jakże wysokim poziomie erudycji. W ten sposób nic nie robiąc PIS ma zapewnioną drugą kadencję.

    Odpowiedz
    • 26 marca, 2019 o 17:57
      Bezpośredni odnośnik

      Kultura wypowiedzi dostosowana do odbiorcy.
      Jak podnosiłem argumenty o myleniu Tyranii większości (taki termin z teorii demokracji) z demokracją to szanowna „pełna erudycji” „dyskutantka” nie odpowiedziała w ogóle.
      Jak obniżyłem poziom do pisowskiego to proszę odpowiedź jest od razu, ale nawet tu obrończyni dyktatury odniosła się tylko do formy, a nie do treści (tej o wprowadzaniu przez PiS PRLu).
      I do tego kolejny zafałszowany przez PiS termin o „cenzurze prewencyjnej”. Kaczyński albo Glapiński pozywający dziennikarzy i domagający się usunięcia artykułów, z numerami już wydanymi włącznie, to dla pisu absolutnie nie „cenzura prewencyjna”. Kiedy ja postuluję a zablokowanie możliwości wypowiadania się trollowi typu elka26 czy Wujek_staszek, nie dlatego, że ich nie lubią, ale dlatego, że ich posty mają wartość taką jak w nieco dawniejszych czasach internetu miały wklejane automatycznie różnie reklamy czy inne idiotyczne treści zalewające źle zabezpieczone forum, to oczywiście jestem strasznym katem-cenzorem (a dodam, że takie treści były usuwane przez moderatorów i nikt normalny nie nazywał tego cenzurą).
      Do tego oczywiście marny propagandysta elka26 się nie odniesie i dalej będzie powtarzała kłamliwą manipulację jakoby to środowiska pro-demokratyczne negowały wybór pisu w wyborach.
      Nie wiem jak inni i za innych się nie będę wypowiadał, ale ani ja nie neguję ani nie widziałem by ktokolwiek negował wybór pisu w 2015. Tego samego nie mogę natomiast powiedzieć o niejakiej Krystynie Pawłowicz wyraźnie mówiącej o sfałszowaniu wyborów w stolicy bo wygrał Trzaskowski.
      To co robią środowiska pro-demokratyczne to wyrażanie niezadowolenie ze sposobu rządzenia przez pis, sposobu wybitnie antydemokratycznego i w żadnym razie nie dozwolonego w ramach wyborczego mandatu. Ale dla pisu w tym jego nieodrodnej córy elka26 to jest to samo. Dla nich demokracja to dyktatorska władza wybranej partii, która ponieważ wybrana może wszystko. Teoria prosta i zgrabna, ale jej konsekwencje przerastają zwolenników i nawet sformułowanie prostej wątpliwości, co dopiero mówić o odpowiedzi na nią, przekracza możliwości ich umysłu.
      A wątpliwość nasuwa się automatycznie „Co gdy tak rozumiana demokratycznie wybrana władza zdecyduje się odwołać przyszłe wybory? Przecież jej wolno bo została wybrana i może rządzić jak chce.”

      Odpowiedz
      • 26 marca, 2019 o 22:57
        Bezpośredni odnośnik

        Nie da się dostosować odpowiedzi do wypowiwdzi takiego oponenta. Piszesz do owada, jego działania nie podlegają własnej ocenie lub modyfikacji, bo są automatyzmem wpisanym w genotyp. Miodu z tego też nie będzie.

        Odpowiedz
  • 26 marca, 2019 o 22:46
    Bezpośredni odnośnik

    Dlaczego LK26 używasz terminu „powrót”? Chodzi raczej o trwanie w PRL. Wpływ na ksztalt rządu nadal ma tylko jeden człowiek, a poglądy na prawo i sprawiedliwość też ma jakby z tamtej epoki. Sprawę kto jest prawdziwym demokratą rozwiązano w ten sposób, że demokratami są ci którzy nie są ani komunistami, ani złodziejami. To przecież proste i oczywiste…. ale tylko dla ciebie.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *