Ekshumacje… Miesięcznic więcej nie będzie. Ta będzie ostatnia

Zapowiadane ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej są obrzydlistwem, którego komentować i wyjaśniać nie trzeba. To kompletny horror. Upokarzające znęcanie się nad ludźmi, którzy od lat protestują przeciw cyrkowi na grobach ich bliskich – teraz wbrew ich woli otwieranych i profanowanych. Oburzające.

Czy da się temu zapobiec? Może… Niech przynajmniej rodziny nie protestują samotnie. I niech Kaczyński zapłaci za najobrzydliwszy z dotychczasowych aktów odzierania ludzi z godności . Tyle możemy zrobić na pewno. Zróbmy.

 

Sporo ludzi uważa, że Kaczyński zamierza fabrykować dowody zamachu. Innymi słowy, że w trumnach znajdzie się podrzucony tam trotyl, czy cokolwiek. Inaczej – mówią ci, którzy ostrzegają przed spodziewaną prowokacją – nie da się wyjaśnić tego chorego pomysłu. Oni muszą chcieć coś osiągnąć.

Ja myślę, że to się da inaczej wyjaśnić. Mamy do czynienia z prymitywnym szaleńcem opętanym żądzą zemsty i upokorzenia rzeczywistych lub urojonych wrogów. On lubi patrzeć na nasz lament, cieszy go nasze oburzenie. Moim zdaniem on robi to wszystko wyłącznie po to, by patrzeć z radością na cierpienie wrogów. I na naszą bezsilność.

Te ekshumacje likwidują wszelkie powody, dla których w miesięcznice smoleńskie respektowaliśmy dotąd żałobno-religijny charakter smoleńskiego cyrku, niezależnie od tego, że niemal każde wypowiadane tam zdanie profanowało religię, pamięć o zmarłych, elementarną uczciwość, poniewierało godność państwa i poszczególnych jednostek, że wielokrotnie naruszano tam prawo.

Protestujący bliscy smoleńskich ofiar są bezsilni wobec upokorzeń. Należy im się nasza solidarność. I pomoc. Może coś da się jeszcze w tej sprawie zrobić.

Uważam, że 10 listopada Kaczyński powinien usłyszeć nasze oficjalne i twarde oświadczenie. Jeśli dojdzie do ekshumacji kogokolwiek, kogo rodzina ekshumacji sobie nie życzy, zablokujemy smoleńskie miesięcznice. Staniemy w miejscu smoleńskiego krzyża i nie zejdziemy z niego. Miesięcznic nie będzie. Ta listopadowa będzie ostatnią. Tyle od nas należy się poniewieranym publicznie ludziom – tym żywym i tym martwym.

Nadzieja jest słaba, ale może da się jeszcze powstrzymać szaleńców i zapobiec ekshumacji tych, których rodziny protestują. Niech przynajmniej nie protestują samotnie. Na to patrzeć spokojnie nie umiem. Umiem natomiast ukarać drania. I chcę to zrobić.

25 komentarzy do “Ekshumacje… Miesięcznic więcej nie będzie. Ta będzie ostatnia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *